5 korzyści z zakupu auta elektrycznego w Polsce

Liczba zarejestrowanych w naszym kraju „elektryków” rośnie szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. Co skłania Polaków do przesiadki?

W tej chwili w Polsce zarejestrowanych jest ponad 11 tysięcy aut elektrycznych. Większość, czyli blisko 6,3 tysiąca to samochody BEV, czyli napędzane wyłącznie energią elektryczną. Co ważne, w dziedzinie elektromobilności powoli zaczęliśmy doganiać Zachód, o czym świadczy między innymi fakt, że w kwietniu tego roku nasi rodacy zarejestrowali więcej „elektryków” niż Irlandczycy. Eksperci przewidują, że już za dziesięć lat samochody BEV będą stanowić połowę wszystkich pojazdów użytkowanych zarówno w Polsce, jak i pozostałych krajach UE i Chinach. Rosnąca popularność aut elektrycznych nie bierze się jednak znikąd.

Niższe koszty eksploatacji

Dla większości kierowców najważniejszą zaletą „elektryków” są koszty eksploatacji. Przy założeniu, że samochód będziemy ładować wyłącznie w domu, korzystając z taryfy nocnej, wydatki związane z napełnieniem baterii możemy ograniczyć do niecałych piętnastu złotych. Nawet w przypadku aut takich jak Tesla Model 3 nie powinny one przekroczyć 50 złotych, przy czym na jednym załadowaniu przejedziemy 450 kilometrów. Ceny energii są oczywiście wyższe w ogólnodostępnych stacjach ładowania, ale większość użytkowników korzysta z nich przecież sporadycznie.

Coraz niższe ceny

Mimo taniej eksploatacji, spora część oszczędnych kierowców nie decydowała się wcześniej na zakup „elektryka”. Wynikało to przede wszystkim z zaporowych cen. Odpowiadały za to przede wszystkim drogie baterie. Wraz z postępem technologicznym pojawiły się jednak możliwości możliwości wyprodukowania tańszych akumulatorów. Obecnie ich ceny są o około 80 procent tańsze niż jeszcze kilka lat temu, co znacznie przyczyniło się do obniżenia również cen samych samochodów.

Dodatkowe przywileje

Za wyborem „elektryka” przemawiają jednak nie tylko względy finansowe. Równie ważną kwestią dla wielu z nas okazują się też dodatkowe przywileje, na które mogą liczyć ich właściciele. Samochody z zielonymi tablicami rejestracyjnymi (które zastąpiły stosowane do tej pory, mało widoczne naklejki na szybę) mają prawo do poruszania się buspasami. Właściciele Tesla Model S i innych modeli elektrycznych mogą też korzystać z dedykowanych miejsc parkingowych, które coraz częściej są wytyczane w polskich miastach. Do tego dodać należy prawo wjazdu do „zielonych stref” z zakazem dla pojazdów z silnikami spalinowymi.

Troska o środowisko

Argumentem przemawiającym za przesiadką do samochodu elektrycznego jest troska o planetę oraz zdrowie swoje i innych. Silniki spalinowe są jednym z najważniejszych czynników odpowiedzialnych za powstawanie smogu. Wybierając napęd elektryczny, dokładamy więc swoją cegiełkę do zredukowania liczby chorób układu oddechowego i krążenia. Przenosząc produkcję energii spod maski do wyposażonych w specjalistyczne filtry elektrowni (i, coraz częściej, korzystając z odnawialnych źródeł energii) zmniejszamy też ilość emitowanych do atmosfery gazów cieplarnianych i spowalniamy zmiany klimatyczne.

Coraz szerszy wybór

Jeśli do wyboru elektryka zniechęcał nas mały wybór w tym segmencie, obecnie z tej wymówki nie możemy już korzystać. Zdecydowana większość modeli elektryków oferowanych przez największe marki jest dziś bez problemu dostępna również w naszym kraju. Do wejścia na polski rynek przygotowuje się też Tesla. Amerykańska marka nie tylko otworzyła swój pierwszy – na razie tymczasowy – salon w Warszawie. Uruchomiła też polskojęzyczny konfigurator. Dowiadujemy się z niego, że za Tesla Model X Polacy zapłacą 421, za Model 3 – 216, a za 394 tysięcy złotych.

Poprzedni artykułAby kupić tanie ubezpieczenie skorzystaj z kalkulatora OC i AC
Następny artykułKoszty terminala płatniczego zbyt wysokie? Odbierz urządzenie za 0 zł!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj